abelikain.blogspot.com
Komputery na bazie DNA znamieniem bestii.
Niedawno czytałem o planach grupy Bildelberg, w których znaczącą rolę odgrywać by miało zintegrowanie technologii z biologią człowieka.
Proces ten miałby się zacząć za kilka lat - ok roku 2017. Z racji specjalizacji nieco interesowałem się postępami w tej dziedzinie, ale nie wyglądało to dobrze na tle komputerów kwantowych, a w szczególności w możliwości praktycznego zastosowania firmowego, czy nawet personalnego.
Tak wiec przeczytałem plany na przyszłość. Szersze informacje na temat tej technologii zaczęły przenikać około 2008-09 r. Wyglądało to mniej więcej tak, że te biologiczne komputery wykonane z DNA i innych molekuł, istniały w wysoce wyspecjalizowanych laboratoriach. Potrafiły wykonywać coraz bardziej skomplikowane zadania, ale ich obsługa nie była prosta. Badacze z izraelskiego Instytutu Weizmanna stworzyli wtedy znośnie przyjazny użytkownikowi komputer biologiczny, który był w stanie dokonywać skomplikowanych obliczeń.
Pierwsze autonomiczne programowalne urządzenie wykorzystujące DNA powstało w 2001 roku w Instytucie Weizmanna, a jego twórcami byli profesor Ehud Shapiro wraz z zespołem. Niewielka molekuła, biliony razy mniejsza od kropli wody, była w stanie wykonać proste operacje, takie jak np. porównanie listy zer i jedynek oraz stwierdzenie, czy ich liczba była sobie równa.
W 2004 roku ulepszona wersja komputera wykryła w próbce komórki rakowe i uwolniła molekuły, które je zniszczyły. W przyszłości takie biokomputery mogą być wstrzykiwane do ciała pacjenta, gdzie będą wykrywały choroby i je zwalczały.
O innych zastosowaniach nikt nie wspomina, bo i po co, przecież cele są szczytne a to, iż będzie można z ludzi zrobić biologiczne roboty to nieistotne szczegóły.
Następnie profesor Shapiro wraz z doktorantami Tomem Ranem i Shaiem Kaplanem poinformowali o skonstruowaniu biokomputera, zdolnego do "myślenia". Potrafił on już dedukować, na zasadzie zaproponowanej przez Arystotelesa, wykorzystując operatory "jeśli"oraz "to". Innymi słowy, gdy biokomputer otrzyma zbiór zasad, np. "Wszyscy ludzie są śmiertelni", "Sokrates jest człowiekiem" to
prawidłowo odpowie na pytanie "Czy Sokrates jest śmiertelny". Biologicznemu komputerowi wgrano całą serię zasad i zadawano skomplikowane pytania. Wszystkie uzyskane odpowiedzi były prawidłowe. Jednocześnie Shapiro i jego zespół opracowali kompilator, który "tłumaczy" dane pomiędzy wysokimi językami programowania a kodem używanym do programowania DNA. Biokomputer został zbudowany z licznych nici DNA, które reprezentowały poszczególne zasady, dane i zapytania. Część z nici wyposażono w rodzaj lampy błyskowej (lasera) emitującej zielone światło. I to właśnie w odpowiednich błyskach światła zakodowane były odpowiedzi. Całą bazę danych (dla biokomputera) umieszczono w kroplach wody.
Mało tego że miliard skonstruowanych przez naukowców z Instytutu Weizmanna komputerów mieści się na powierzchni nie większej od kropki nad i w tym tekście, to jeszcze wiele wskazuje na to, iż biokomputer, będzie w przyszłości potrafił bezpośrednio współpracować z ludzkim mózgiem!
Czy powoli czegoś to nie zaczyna przypominać ?
Pytaniem bez odpowiedzi jest także - jakim cudem można stworzyć miliard tych mikro komputerów ?
Nawet maleńkich. Klonowanie ?.
Do dziś nie ma na ten temat bliższych danych.
Tak czy inaczej technologia jest i do tego działa.
O tym na bazie jakiego DNA ten komputer jest tworzony świat naukowy milczy.
Trochę o historii.
Prof. Ehud Shapiro ma w Instytucie Weizmanna opinię geniusza. Doktorat zrobił w Yale i niemal
wprost z uczelni trafił do Japonii, gdzie pracował nad nową generacją komputerów. Potem założył firmę Ubique, którą od niego odkupił amerykański gigant internetowy America Online. Kiedy Ubique przeszedł w ręce IBM, Shapiro stworzył laboratorium nanokomputerów biologicznych w Instytucie Weizmanna w Rehovot w Izraelu. I tam rozpoczął właściwe prace. Nie od dziś wiadomo, że elektronika za kilkanaście lat - a według niektórych ekspertów już nawet za kilka - dotrze do kresu możliwości miniaturyzacji. Po prostu nie uda się
upchnąć na powierzchni płytki więcej krzemowych tranzystorów, z których zbudowane są współczesne mikroprocesory. Co za tym idzie, prawdopodobnie i prędkość działania komputerów przestanie rosnąć. Inżynierowie muszą zwrócić się stronę nowych materiałów i nowych technologii. Jednym z pomysłów są komputery operujące nie za pomocą przepływu elektronów, ale cząsteczek chemicznych. Taki komputer znajduje się w każdej komórce żywego organizmu, bo każda komórka zawiera któryś z kwasów nukleinowych - DNA lub RNA.
DNA jest przede wszystkim nośnikiem informacji. Nic dziwnego, że informatycy badają możliwość wykorzystania łańcuchów DNA do obliczeń. I tę właśnie drogę wybrał zespół uczonych pod kierunkiem Shapira.
Trochę o DNA .
Cząsteczka DNA stanowi ogromny bank informacji. Informacje te są zakodowane w sekwencjach
czterech zasad - adeniny, cytozyny, guaniny i tyminy. Genom człowieka zawiera 3 mld par tych zasad. Przeliczając na komputerowe bity i bajty, daje to ilość informacji odpowiadającą pojemności jednej płyty CD-ROM. Organizm wszystko to mieści w maleńkim jądrze komórkowym! Obróbki danych w komórce dokonują enzymy. Cząsteczki te potrafią tak manipulować nićmi kwasu deoksyrybonukleinowego, jak dobry program komputerowy manipuluje danymi w prawdziwym komputerze.
Pierwszym naukowcem, który rozwiązał zadanie matematyczne za pomocą reakcji z udziałem tego typu technologii z udziałem cząsteczek kwasu DNA, był Leonard Adleman. W 1994 r. zaprezentował on eksperyment rozwiązujący problem dróg Hamiltona, czyli znalezienie najlepszej kolejności odwiedzania miejscowości z podanej listy. Eksperyment dowiódł, że za pomocą komputerów DNA można rozwiązywać
problemy obliczeniowe (w dodatku trudne dla każdego komputera), ale miał jedną podstawową wadę - kolejne fazy obliczeń wymagały asysty laboranta, trwały tydzień i to w przypadku zadania, które można było rozwiązać w pamięci w kilka minut.
Zespół Shapira poszedł dalej, bo używając DNA, skonstruował w probówce najprostszy rodzaj komputera, który informatycy określają mianem tzw. automatu skończonego, to znaczy urządzenia, które na podstawie pewnego ciągu znaków generuje odpowiedź "tak" lub "nie". Może odpowiedzieć np. na pytanie czy w danym ciągu bitów w jest parzysta liczba jedynek. - Zbudowanie automatu skończonego, przy użyciu technik molekularnych to bardzo ważne osiągnięcie . Tak np uważa wybitny polski specjalista w tym zakresie - informatyk prof. Jerzy Tiuryn, z Uniwersytetu Warszawskiego.
Trochę o praktyce, czyli probówka.
W komputerze Shapira obliczenia przeprowadza się w probówce.
Wlewa się do niej dwa składniki niezbędne do obliczeń: "software", czyli odpowiednio przygotowane nici DNA niosące odpowiednio spreparowane informacje, i "hardware", czyli sprzęt, który przetwarza dane zakodowane w DNA. W roli hardware'u wystąpiły dwa enzymy - restryktaza FokI oraz ligaza. Po wymieszaniu software'u, hardware'u i biologicznego nośnika energii - cząsteczek ATP - w wyniku reakcji powstawała cząsteczka, w której sekwencji nukleotydów zapisany był wynik operacji matematycznej. Cząsteczkę tę naukowcy izolowali i "rozgryzali" jej budowę przy użyciu elektroforezy. To jedna ze standardowych metod używanych we współczesnej biologii molekularnej, polega na rozdzielaniu przy użyciu silnego pola
elektrycznego różnych cząsteczek zanurzonych w gęstym żelu. Po chwili można odczytać wynik. - Nasze komputery potrafią realizować 765 różnych programów. Na razie przetestowaliśmy kilka z nich. Nauczyliśmy np. nasz komputer rozpoznawać, czy w zakodowanym w DNA ciągu zer i jedynek
występuje parzysta, czy nieparzysta liczba jedynek, czy jedynka poprzedza zero, czy ciąg rozpoczyna się od jedynki, czy od zera i kilka innych - mówi Yaakov Benenson, współautor publikacji, który u Shapira robi doktorat. Miliard małych komputerków w kropli wody Naukowcy pokładają duże nadzieje
w komputerach DNA ze względu na ich ogromną wydajność obliczeniową, osiąganą w zupełnie odmienny sposób niż we współczesnych komputerach.
Żeby szybko wykonywać obliczenia, trzeba dziś dysponować szybkimi mikroprocesorami.
Najpotężniejszy komputer na świecie „Titan“ – superkomputer o mocy obliczeniowej 17,59PFLOPS[1], wyprodukowany przez Cray Inc. i uruchomiony w październiku 2012 w Oak Ridge National Laboratory w USA. W listopadzie 2012 znalazł się na pierwszym miejscu listy "TOP500" i wyprzedził słynną
"Sequoia".
Problem tylko w tym, że każdy z tych monstrów zajmuje (wraz z infrastrukturą) powierzchnię stadionu piłkarskiego.
Tyle działań na tamten czas. Natomiast na początku tego roku Zespół badaczy z Weizmann Institute of Science (Rethovot, Izrael) opracował urządzenie genetyczne działające niezależnie w komórce bakteryjnej, zdolne do rozróżniania komórek prokariotycznych o określonym profilu ekspresji genów.
Urządzenie zbudowane z sekwencji DNA wprowadzonej do komórki bakteryjnej reaguje z określonymi czynnikami transkrypcyjnymi. Jeżeli żadne z nich nie jest obecne (czyli rezultat jest zgodny z zaprogramowanymi parametrami), następuje ekspresja łatwego do wykrycia świecącego białka GFP. Zespół w planach ma zastąpienie białka GFP przez czynnik wyzwalający śmierć komórkową, zmuszając "pozytywnie"
zdiagnozowane komórki do autodestrukcji. Ale nie koniecznie. I kto będzie określał, które komórka mają być uznane za przeznaczone do "autodestrukcji" ?
Mamy wstępnie określone działanie " bomy genetycznej " w postaci zaprogramowanego wirusa który niszczy dokładnie wyselekcjonowaną grupę komórek, czyli posiadacza określonego genotypu.
Zbrodnia doskonała i pozwalająca się pozbyć całej grupy posiadaczy określonego DNA , bądź tylko jednego osobnika o określonym DNA.
To co najmniej niepokojące w świetle założeń "Panów Świata".
W przypadku opisywanego urządzenia - jego działanie oparto na bramce logicznej NOR. Jest to pojedynczy element regulatorowy w postaci plazmidu, składający się z kilku regionów wiążących. Jedno zablokowane miejsce wiążące uniemożliwia przyłączenie polimerazy, co hamuje ekspresję genu białka GFP.
W założeniu:
"Najbardziej realnym zastosowaniem genetycznych bramek logicznych jest diagnostyka i leczenie nowotworów. Zespół Weizmann Institute of Science planuje zbadać możliwość użycia tak zmodyfikowanej bakterii w ludzkim ciele. Nie powinno być z tym problemu, ponieważ znajduje się w nas
10x więcej komórek bakteryjnych niż komórek ludzkich. Kolejnym wyzwaniem jest uruchomienie podobnego systemu w ludzkich komórkach, znacznie bardziej złożonych niż bakteryjne."
Jakie macie wrażenia po odczytaniu tego cytatu ?
" ludzkich komórkach, znacznie bardziej złożonych niż bakteryjne."
" Najbardziej
realnym zastosowaniem genetycznych bramek logicznych jest diagnostyka i
leczenie nowotworów."
A co jeśli ktoś zechce się pozbyć swojego wroga,
kierując te zaprogramowane biologiczne komputery przeciw określonej grupie etnicznej czy narodowościowej ?
Elektroniczne mikromacierze NanoChip ,
czyli możliwość połączenia żywego ze sztucznym o komunikacji nie wspomnę.
Technologia ta opiera się na tzw. "elektronicznym adresowaniu". Ponieważ cząstki DNA i RNA są obdarzone naturalnym dodatnim lub ujemnym ładunkiem elektrycznym możliwe jest aby, poprzez aktywowanie elektrod na płytce, "wspomóc" (przyspieszyć) ruch cząsteczek do (od) określonych miejsc na płytce. Zastosowanie tej technologii pozwala na:
- przyspieszenie procesu "łączenia" się cząsteczki z określonym miejscem na płytce
- multipleksowanie i równoczesną, wielokrotną analizę wyników z pojedynczej próbki
- dzięki otwartej architekturze istnieje możliwość łatwego przystosowania do wymagań stawianych przez użytkownika końcowego
- uzyskanie dużej dokładności, dzięki temu, że użytkownik może "elektronicznie sterować molekułami"
Informacje jakie są publikowane (
ujawniane ) są przestarzałe ( bezpieczne ) ze względu na nakłady
finansowe jakie pochłaniają.
Prawdziwe osiągnięcia są chronione ścisłą tajemnicą i wyprzedzają znacznie ogólnodostępną wiedzę.
Jeśli więc materiał zawarty w tym
poście jest jak lektura SF. to rzeczywisty poziom badań i wiedzy
wykracza daleko poza to co nam pozwolono poznać.
Co dwie głowy, to nie jedna - biologiczny komputer oparty na połączonych szczurzych mózgach.
Badania prowadzone na Duke University School of Medicine polegały na
połączeniu mózgów dwóch szczurów tak, aby impulsy kory ruchowej jednego
gryzonia docierały w odpowiedni obszar mózgu drugiego. Następnie
pierwszy szczur - nadawca, otrzymywał sygnał przy pomocy światła
wskazujący w którym pojemniku znajdowała się nagroda, którą szczur mógł
skonsumować po przesunięciu odpowiedniej dźwigni. Po sprzężeniu mózgów
nadawcy i odbiorcy, nagroda była dostępna tylko jeśli oba odizolowane
szczury przesunęły odpowiednie dźwignie, przy czym tylko pierwszy
szczur- nadawca otrzymywał świetlną wskazówkę. Okazało się, że w 78
procentach przypadków zwierzęta odnosiły sukces, przy czym naukowcy
zakładali że 70 procent udanych prób będzie dowodem na współpracę a nie
czysty przypadek. Co więcej, gdy szczur-odbiorca miał trudności z
interpretacją polecenia, sygnał od nadawcy ulegał uproszczeniu tak jakby
pierwszy szczur starał się podpowiedzieć drugiemu rozwiązanie.
Drugi eksperyment polegał na tym, że obydwa szczury oceniały rozmiar
otworu przy pomocy wąsów i zależnie od rozmiaru, aktywowały odpowiedni
czujnik. Tym razem nadawca znajdował się w USA, a szczur-odbiorca w
Brazylii. Tylko szczur-nadawca fizycznie badał otwór, do odbiorcy
docierały jedynie sygnały z jego kory czuciowej. Mimo dużej odległości i
wynikających z tego zakłóceń oraz opóźnienia, szczur-odbiorca odniósł
sukces w 65 procentach prób. Ponadto, wykazano, że w korze mózgowej
szczura-odbiorcy pojawiły się neurony czuciowe wąsów szczura-nadawcy.
Można powiedzieć, że odbiorca odbierał wrażenia czuciowe nadawcy
znajdującego się tysiące kilometrów dalej. W ten sposób dwa mózgi w
różnych częściach świata utworzyły jeden wspólny centralny układ
nerwowy, przekazujący wrażenia oraz impulsy motoryczne między dwoma
organizmami.
Naukowcy prowadzący badania nie widzą przeszkód, by połączyć więcej
mózgów, stawiając je przed bardziej skomplikowanymi wyzwaniami, zbyt
skomplikowanymi dla jednostki. Wielką niewiadomą jest sprzężenie
osobowości, które może być efektem takiego połączenia. Na razie jest
duża szansa, że w oparciu o wyniki eksperymentów powstaną protezy
kończyn dzięki którym człowiek będzie czuł dotyk, temperaturę, ból
zupełnie jak reszta ciała.
Jaki problem aby przenieść takie połączenie na istotę ludzką tworząc sieć globalną która oprócz rozrywki i wiedzy zafunduje nam globalnego osobistego żandarma.
Osobistego bo we własnej głowie, który skontroluje nawet twoje myśli.
Czyli idealny świat dla wszystkich walczących np." z mową nienawiści "
Tak więc nawet policjanci staną się zbędni. Osoba siedząca w dyspozytorni może sterować i kontrolować przepływ informacji .
Pomysł dość
szalony. Jednak wszystkie nowe technologie mają tę właściwość, że są
jednocześnie absurdalne i całkiem prawdopodobne.
To nie będzie dramatyczny przełom. Nie odkryjemy nagle pewnego ranka, że
nasz rząd, szef, czy firma ubezpieczeniowa wiedzą o nas wszystko. Ale
jeśli damy swoje ciche przyzwolenie na identyfikatory, to potem
stopniowo, w imię własnego bezpieczeństwa, ulegniemy żądaniom systemu.
Nie będzie potrzebna żadna tyrania, żeby odebrać nam naszą wolność.
Dobrowolnie krok po kroku sami ją oddamy.
Generalnie bardzo niepokojące i moje biologiczne ciało krzyczy: NIE!!!
Oczywiście zawsze jest nam mówione, że to dla chorych, niepełnosprawnych , ale wiadomo jak życie się toczy i najpierw tajne służby i wojsko a potem cywile.
Technologia komputerów opartych na DNA - wszczepionych komórek modyfikowanych tak by były małymi
komputerami
czujnikami
nadawcami i
odbiorcami informacji ( myśli )
bezpośrednio z/do układu biologicznego na użytek właściciela patentu
" samoreprodukujących się biologicznych ludzkich niewolników "
Stały by się naszym kontem, bezgotówkowym portwelem.
Wirtualna waluta i rzeczywiste Niewolnictwo
A czyni, aby wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, i wolni, i niewolnicy, wzięli piętna na prawą rękę swoję albo na czoła swe, A żeby żaden nie mógł kupować ani sprzedawać, tylko ten, który ma piętno albo imię bestii albo liczbę imienia jej. Ap.Jana 13;16
stanie się realna w niedalekiej przyszłości.
SF czy rzeczywistość.
Jeśli myślicie iż to wszystko dla naszego dobra i ma zapewnić tylko zdrowie i rozrywkę, to proponuję się rozejrzeć i zastanowić, które wynalazki tak szumnie opisywane i zapowiadane z przeszłości, nie służą dziś do kontroli , represji i czerpania zysków.
"Restoring Function: Application Exemplars of Medical ICT Implants" byli dr Rotter Mark Gasson, pierwszy człowiek, który kilka dni temu uległ zakażeniu wirusem komputerowym. Szczegóły opisała 27 maja BBC
(pod adresem http://www.bbc.co.uk/news/10158517 można obejrzeć film na ten temat).
Mark wszczepił sobie pod skórę identyfikator RFID, który
jest rekomendowany jako element pozwalający identyfikować ludzi, a jego
współpracownicy na komputerach wytworzyli wirusa, który wniknął do
implantu i przejął nad nim kontrolę. Mark nosił w sobie komputerowego
wirusa, a ten oczywiście manifestował swoje szkodliwe działania.
Eksperyment, któremu poddał się Mark, był bezpieczny, a
zainfekowany implant udało się operacyjnie usunąć. Trzeba jednak zdawać
sobie sprawę, że postęp techniki różnych implantów wszczepianych ludziom
w celach głównie medycznych, otwiera nowy rozdział w dziedzinie
zagrożeń cywilizacyjnych, bowiem im bardziej te implanty będą
inteligentne - tym bardziej będą narażone na ataki komputerowych
wirusów. Czy zdołamy się przed nimi obronić?
Kij ma zawsze dwa końce i jeśli pokazują nam tylko jeden ten piękniejszy i pełen szczytnych celów, to nie należy zapominać o tym drugim ukrytym .
Stracimy jedyną niezależność i to czego dziś nikt wam zabrać nie może, jutro stanie się własnością
panów twojej Myśli
panów twojej Duszy
"oświeconych operatorów"
" ... najmniejszy na świecie chip zdolny szpiegować i zabić człowieka ... "
"... odpowiednio oprogramowany przez operatora– może być oprócz urządzenia szpiegowskiego zabójczy dla człowieka... "
Oprócz niewielkich gabarytów ma on jeszcze jedną ciekawą właściwość, która powinna zastanawiać. Mianowicie;
pracuje w częstotliwości sieci komórkowych ~ 2,4 Ghz. Daje to wiele spektakularnych możliwości.
Nano chip RFID można umieścić w organizmie człowieka bez jego wiedzy, pod pretekstem obowiązkowych
szczepień w wypadku pandemii: świńskiej lub ptasiej grypy. Hmm...
Niedługo nadejdzie moment, że nowe technologie będą dostępne tylko w przypadku użycia chipa - implanta.
Coraz więcej ludzi będzie się do tego przekonywać. W praktyce to już się tak dzieje. Najlepszy jaki znam
przykład do Włochy i Holandia.
W Holandii reklamuje się nowy program TV, pod tytułem "Redesign YourSelf",
w którym zwycięzcy mogą wybrać sobie elektroniczny gadżet, który
zostanie im wszczepiony pod skórę. Może to być telefon komórkowy,
lampka, aparat fotograficzny, lornetka i wiele innych gadżetów.
Realizuje
się to wszystko przy pomocy chirurgów plastycznych. W programie tym
promuje się fakt, iż jesteśmy już w stanie ulepszać naturę i wyprzedzić
naturalny rozwój.
Promuje się tzw. "new look" "nowe (świeże) spojrzenie" na nowego typu człowieka, pół-cyborga.
Tak to wygląda już teraz.
A przyszłość ?
http://jaysanalysis.com/2013/06/05/bilderberg-groups-transhumanist-corporate-communism/
Rzeźba ustawiona zaraz przy hotelu w Watford SPECJALNIE na okoliczność spotkania Bilderberg 2013
Czy może być przypadkiem, że ustawiono taką maszkarę w miejscu spotkania światowych elit, decydujących o losach świata ?
Ap 18:2-4 Bw „I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego.(3) Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu.(4) I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające,”
Objawienie 14:6 I widziałem innego anioła, lecącego przez środek nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom, i plemionom, i językom, i ludom, który mówił donośnym głosem: 7 Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód. 8 A drugi anioł szedł za nim i mówił: Upadł, upadł wielki Babilon, który napoił wszystkie narody winem szaleńczej rozpusty. 9 A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, 10 To i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. 11 A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.
Objawienia to wszczepiony chip w rękę lub w ramię.
Od co najmniej 20 lat pokazuje się nam znane zdjęcia takiego chipa.
A przecież jest on usuwalny i nie integruje się z człowiekiem więc jak mógłby być zmianą nieodwracalną i wyrokiem ostatecznym związanym ze znamieniem bestii.
Prawdziwe zagrożenie tkwi w biologicznej interwencji w nasze DNA, a taka możliwość daje technologia biologicznego komputera, który będzie nieusuwalny i w pełni zintegrowany z organizmem ludzkim.
I przyjęcie tej technologij będzie nieodwracalnym procesem, a więc dożywotnim naznaczeniem.
Elektroniczny tatuaż, który zawiera szereg sensorów, między innymi temperatury i mięśni.
Naniesiony na skórę będzie współpracować z urządzeniami mobilnymi.
Zapewni również komunikację Biologicznego Komputera wstrzykniętego w rdzeń kręgowy.
Mamy elektroniczny tatuaż naniesiony na czoło, który pozwoli poza rozrywką wymieniać dane i monitorować poczynania i myśli ludzkie ( globalna sieć )
Mamy również elektroniczny tatuaż naniesiony na rękę , który będzie umożliwiał płatności zbliżeniowe ( tak jak dzisiejsze smartfony )
Objawienie 13:17 I że nikt
nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma
znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego
imienia.
Nieśmiertelne ciało? |
Nie ma na świecie naukowca, który nie chciałby poznać recepty na nieśmiertelność. Jedni uważają, że zagadka tkwi w jakimś jednym szczególe, inni zaś są zdania, iż recepta na długowieczność to lek „wieloskładnikowy”.
Ludzie
wydają ogromne pieniądze, by chronić i przedłużyć swoje życie. Co
pewien czas media donoszą o kolejnych „cudownych” odkryciach niosących
nadzieję na pokonanie śmierci. Grupa koreańskich uczonych z laboratorium
Clonaid (powiązana z sektą realian) podała niedawno do wiadomości, że
klonowanie ludzi do roku 2010 stanie się codzienną praktyką, która nie
będzie wzbudzała już większych emocji. Twierdzą oni, że właśnie proces
klonowania umożliwi ludzkości osiągnięcie życia wiecznego!
Czy organizm człowieka może żyć przez miliony lat? Co na ten temat mówi Biblia, a co naukowcy?
Nie do pojęcia
Wieczność
jest dla człowieka rzeczą absolutnie niepojętą. Rozważania nad cudowną
przyszłością coraz mniej realnie zaprzątają myśli współczesnego
człowieka. Gdy czasami pełni entuzjazmu dzielimy się tą dobrą nowiną ze
znajomymi, zazwyczaj także chrześcijanami, to delikatnie próbują nam dać
do zrozumienia, że chrześcijaństwo chrześcijaństwem, ale na bujanie w
obłokach szkoda czasu. To prawda, przy natłoku zadań, jakie mamy do
wykonania każdego dnia, wieczność gdzieś w oddali zamazuje się na
horyzoncie niczym fatamorgana.
Czy
mimo wszystko człowiek może żyć wiecznie? Dla nas, chrześcijan,
odpowiedź jest prosta. Oczywiście, że może, ponieważ tak powiedział sam
Bóg, a Jego plany wciąż pozostają niezmienne. Ale jak odpowie na to
pytanie naukowiec — ateista czy stojący twardo na ziemi realista?
Cóż,
człowiek może żyć osiemdziesiąt, a co najwyżej niewiele ponad sto lat.
Wszak nawet w Piśmie Świętym czytamy o tym, co powiedział Bóg po upadku
rodzaju ludzkiego: „I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w
człowieku na zawsze. Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat”1.
Fascynujące jest to, że współcześni badacze potwierdzają te słowa
(zapewne nieświadomie) i podają, że życie człowieka jest w jakiś dziwny i
niezrozumiały dla nich sposób zaprogramowane na sto dwadzieścia lat!
A
jednak stu dwudziestu lat rzadko kto dożywa. Dlaczego? Odpowiedź też
pada na kartach Biblii. Wskutek prowadzenia niewłaściwego i grzesznego
życia czas naszego ziemskiego pielgrzymowania się skrócił, o czym pisze
psalmista Dawid: „Życie nasze trwa siedemdziesiąt, a gdy sił stanie lat
osiemdziesiąt”2.
Naukowcy
potrafią scharakteryzować każdy etap życia człowieka: od pojedynczej
komórki, poprzez różnicowanie się w poszczególne narządy, życie
dojrzałego organizmu, aż po jego stopniową degenerację i śmierć. No
właśnie — potrafią jedynie to omówić i zapisać w postaci skomplikowanych
procesów i wzorów biochemicznych. Nie są jednak w stanie odpowiedzieć
na jedno najważniejsze pytanie: dlaczego? Dlaczego człowiek się
starzeje? Co powoduje, że komórki, tkanki i narządy powoli, ale
systematycznie podążają ku śmierci?
Czy
rzeczywiście ludzie nauki nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie? A
może nie chcą znać prawdy lub przyjąć jej do wiadomości?
Nie fizjologia, lecz patologia
Przez
tysiące lat przywykliśmy do starości i śmierci, więc uważamy te procesy
za naturalne i fizjologiczne. Ale śmierć to nie fizjologia, lecz
absolutna patologia!
Już
od około dziesiątego roku życia zaczynają pojawiać się w naszych
naczyniach krwionośnych pierwsze blaszki miażdżycowe, w trzydziestym
roku życia zawał serca i nadciśnienie tętnicze nie należą do rzadkości,
po czterdziestce zaczynamy siwieć, wzrok słabnie, dokuczają bóle
kręgosłupa, osteoporoza. Potem łysiejemy, wypadają nam zęby i umieramy,
przeżywszy, jak dobrze pójdzie, siedemdziesiąt wiosen.
Czy
takie założenie miał Stwórca, kształtując z prochu ziemi pierwszych
ludzi? Naturalnie, że nie! Bóg jest doskonały i stworzył nas na swój
obraz i podobieństwo. Stworzył nas doskonałymi, a więc przystosowanymi
do życia bez końca. To, że dzisiaj jesteśmy schorowani, cierpiący i
daleko odbiegamy od pierwowzoru, to nie wina Boga, ale... ewolucji.
Jedynej, w którą wierzę — ewolucji grzechu. To grzech zniszczył nasze
ciała i uczynił je śmiertelnymi.
Czy
zastanawialiście się kiedyś, dlaczego mózg jest wykorzystywany przez
nas — jak szacują naukowcy — tylko w kilku procentach? Pomyślmy, co by
było, gdyby człowiek pełen grzechu, okrucieństwa, przemocy, nienawiści,
zła, odrzucający Boga — mógł korzystać z możliwości swojego mózgu w stu
procentach! To tak jakby szaleńcowi dać do ręki karabin maszynowy... Aż
strach pomyśleć, jaki byłby finał, gdyby umysł opanowany przez grzech
funkcjonował ze stuprocentową wydajnością.
Badacze
wciąż usiłują zgłębić tajniki tego osobliwego narządu. Ale im więcej
poznają szczegółów, tym bardziej uświadamiają sobie, że ich
dotychczasowa wiedza jest kroplą w morzu niewiadomych.
Człowiekowi
nigdy tutaj, na tej grzesznej ziemi, nie uda się ta sztuka. Ale kiedyś,
gdy Bóg odnowi nasze ciała i umysły, ta wiedza stanie się naszym
udziałem!
Tajemnica DNA
Świat
nauki niemal każdego roku odkrywa nowe tajemnice, które wprost
zadziwiają nie tylko nas, ale i samych badaczy. Zwróćmy uwagę choćby
tylko na jeden z Bożych cudów — kwas dezoksyrybonukleinowy (DNA). Mówi
się, że ta niezwykła, biologiczna, podwójna nić, zbudowana z
charakterystycznych sekwencji nukleotydów, jest kluczem do
niezgłębionych tajników życia. Jest w tym dużo prawdy, gdyż matryca DNA
to najdoskonalsza forma zapisu i odczytu informacji, jaka istnieje na
ziemi.
Czy
współczesna informatyka zdaje sobie z tego sprawę? Wydaje się, że tak.
Otóż naukowcy już od ponad pięciu lat pracują nad użyciem DNA w celu
skonstruowania biologicznego komputera. A więc doszło do pierwszej
konfrontacji: płytki krzemowe kontra DNA. Pierwsze skonstruował
człowiek, drugie — Bóg. Porównajmy ich możliwości.
W
tradycyjnym komputerze informację zapisuje się na twardym dysku,
natomiast w DNA rolę tę odgrywa niezwykle skomplikowany system kodujący
oparty na odpowiednich kombinacjach czterech nukleotydów. Ten sposób
zapisu, już tylko ze względu na bardzo małe rozmiary nici DNA (jest
dwadzieścia tysięcy razy cieńsza niż ludzki włos!), powoduje, że jest on
miliardy razy pojemniejszy od swojego krzemowego odpowiednika. Tylko w
jednym centymetrze suchego DNA można zapisać cały genom człowieka,
wszystko, co zrobił od początku dziejów, wszystkie dzieła muzyczne,
obrazy, budowle, książki!
Wyrażając
to językiem współczesnych nośników informacji, warto wiedzieć, że tylko
jeden gram DNA, zajmujący jeden centymetr sześcienny, może przechować
tyle informacji, ile zawartych jest w bilionie CD-ROM-ów, a komputer
oparty na nim może wykonać w ciągu sekundy sto miliardów więcej operacji
niż najnowsze procesory Pentium IV! Te wręcz szokujące wiadomości to
nie mrzonki i spekulacje, ale fakty opracowane przez najlepsze ośrodki
badawcze na świecie.
Czy
zdajemy sobie sprawę z tego, że te biologiczne Boże „mikroprocesory”
znajdują się w każdym z nas? Chociaż do czasu ostatecznego zwycięstwa
nad grzechem nie skorzystamy jeszcze w pełni z ich możliwości, to jednak
miejmy tę świadomość, jak ogromny potencjał umieścił w nas Stwórca: „Bo
cząstkowa jest nasza wiedza (...), lecz gdy nastanie doskonałość, to,
co cząstkowe, przeminie. Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i
niby w zagadce (...), ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany3.
Czy
ktoś jeszcze może wątpić, że Bóg przez nieuwagę czy roztargnienie
mógłby zapomnieć o jakiejś osobie, jej modlitwach i wzdychaniach, albo
że nie jest w stanie ogarnąć problemów całego świata? Bóg nie ma
początku i nie ma końca, nie ma też kresu jego możliwości. On potrafi
myśleć o tobie i twoich problemach z taką uwagą i miłością, jakbyś był
tylko sam na całej planecie.
Tak
naprawdę chrześcijanin nie potrzebuje żadnych naukowych dowodów, gdyż
wie, że Boga i mechanizmów Jego działania i tak nie da się wytłumaczyć i
wyjaśnić. Na tym właśnie polega wiara! Śledząc jednak doniesienia ze
świata nauki, możemy ujrzeć namiastkę Bożej mocy, której odbiciem jest
nasze ciało. W nim bowiem ludzie prawdziwie mądrzy mogą znaleźć
odpowiedź na wiele nurtujących ich pytań.
A
jednak znaczna część naukowców nie chce przyjąć do wiadomości, że to
Bóg stworzył ziemię i ukształtował człowieka na swój obraz. Ale
dociekając coraz głębiej i głębiej, nieświadomie udowadniają, że
materia, z której zbudowany jest ludzki organizm, to nie rezultat
miliardów lat ewolucji po Wielkim Wybuchu. Prawda jest tylko jedna.
Człowiek, który jest koroną stworzenia, zawsze i wszędzie dowodzić
będzie Bożego geniuszu i Jego nieskończonej mocy.
Nie
cudowny lek, nie sztuczna inteligencja, nie klonowanie otworzą nam
drzwi do nieśmiertelności, lecz Jezus Chrystus. Darmo, z łaski. Obdarzy
wiecznością tych, którzy za Nim tęsknią i podążają.
Mariusz Słociak
http://www.solafide.dei.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=302&Itemid=72
1 Rdz 6,3.
1 A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. 2 Synowie Boga1, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. 3 Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat2». 4 A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.
2 Ps 90,10.
Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt
lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt;
a większość z nich to trud i marność:
bo szybko mijają, my zaś odlatujemy.
lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt;
a większość z nich to trud i marność:
bo szybko mijają, my zaś odlatujemy.
3 I Kor. 13,9.10.12.
http://microarray.republika.pl/nano.html
http://tech.money.pl/przemysl/artykul/opracowano-biologiczny-komputer,220,0,1318364.html
http://www.eurekalert.org/pub_releases/2013-02/dumc-bia022713.php